Ktoś mi powiedział, że oni wszyscy umierają, a ja widzę kompozycję otwartą z niewyjaśnionym zakończeniem.
Film naprawdę świetny. Obraz matki jest szczególnie wstrząsający. Nieszczęśliwa, samotna kobieta, która chce jak najlepiej dla swojego syna, który jak się okazuje - ćpa tak jak i ona. Oboje opierają się w szpitalu.
napisał o Requiem dla snu
Ktoś mi powiedział, że oni wszyscy umierają, a ja widzę kompozycję otwartą z niewyjaśnionym zakończeniem.
Film naprawdę świetny. Obraz matki jest szczególnie wstrząsający. Nieszczęśliwa, samotna kobieta, która chce jak najlepiej dla swojego syna, który jak się okazuje - ćpa tak jak i ona. Oboje opierają się w szpitalu.
Jego dziewczyna na burdelparty...
Szokujące.